Dziś po raz kolejny wykorzystuję klamerki. Były lody na patyku, był czasownik „to be” dla młodszych uczniów, zatem teraz coś dla tych starszych. Niech też mają frajdę z nauki poprzez manewrowanie przedmiotami, a nie tylko przez wypełnianie ćwiczeń w zeszytach czy na kserówkach. 😉
Zajmiemy się więc słowotwórstwem, a dokładniej rzecz ujmując, przedrostkami dodawanymi do czasowników. Możemy oczywiście zrobić to samo chcąc poćwiczyć z uczniami na przykład przymiotniki i tworzenie ich przeciwnych znaczeń.
Przedrostki zapisałam kolorowymi markerami na drewnianych klamerkach (polecam te z Aktion: cena 4, 44 zł za 48 sztuk), a czasowniki na tekturze. Zrobiłam sobie kilka takich zestawów, aby posłużyły do pracy w grupach. Na kolejnych klamerkach nakleiłam wydrukowane i zalaminowane polskie znaczenia czasowników. Zadaniem uczniów jest przypięcie klamerek z prefixami z lewej strony czasownika, a następnie dopasowanie klamerek z tłumaczeniem z prawej strony.
Po wspólnym ustaleniu poprawnych odpowiedzi możemy poprosić każdą grupę, aby ułożyła zdania ilustrujące użycie „klamerkowych” czasowników i zapisała je na czystej kartce, ale zostawiając lukę w miejscu, w którym powinien pojawić się czasownik. Następnie grupy wymieniają się kartkami i uzupełniają zdania stworzone przez kolegów i koleżanki. Po wykonaniu ćwiczenia oddają kartki autorom, którzy je oceniają i przyznają punkty za każdą prawidłowo uzupełnioną lukę.